Bieganie było moją pierwszą medytacją. Jako dziecko biegałam długie dystanse i pamiętam to uczucie, kiedy podczas treningów byłam tylko ze sobą i oczyszczałam myśli w głowie.
Niestety przestałam biegać, kiedy w szkole chciano, abym brała udział w zawodach. Nie lubiłam rywalizacji i nie bawił mnie zastrzyk adrenaliny na starcie.
Na studiach, zainspirowana jogą, praktykowałam ją codziennie i zabrakło mi czasu na poranny jogging. Wydawało mi się to też zupełnie niepotrzebne. Minęło kilka lat i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że moja kondycja nie jest równoznaczna z elastycznością. Potrafię wykonać wiele zaawansowanych pozycji, siedzieć godzinami w medytacji, ale brakuje mi czasem powietrza, kiedy wchodzę na czwarte piętro.
Po za tym zainspirowana jogą dla kobiet, zaczęłam interesować się, jaki styl życia jest najbardziej odpowiedni dla kobiet po trzydziestce, zbliżających się do czterdziestki.
Chociaż joga jest nadal moim niezastąpionym, codziennym rytuałem, to postanowiłam wzmocnić kondycję treningami wytrzymałościowym, regularnym bieganiem i pływaniem na basenie.
Moje treningi rozpoczęłam zimą, kiedy trudno byłoby mi wyjść na zewnątrz. Dlatego skorzystałam z mojego ukochanego studia jogi SENSES, w którym sama prowadzę zajęcia hot yogi, a które w swojej ofercie ma również zajęcia cardio – bieganie z interwałami.
Mój trening na początku polegał na naprzemiennym szybkim maszerowaniem i bieganiu. Teraz już, po kilku tygodniach, mogę biegać 3 – 5 km bez potrzeby zatrzymywania się, czy zwalniania.
Jeśli macie ochotę spróbować, to polecam na początek taki trening:
– pierwsze 5- 10 min rozgrzewki jako szybki marsz
– następnie na przemian 2 minuty bieg i 3 minuty marsz (przez około 20 minut)
– na koniec ćwiczenia rozciągające (joga dla biegaczy)
Po kilku tygodniach
pierwsze 3 minuty rozgrzewka
3 minuty bieg + 2 minuty marsz
3 minuty intensywniejszy bieg + 2 minuty marsz
3 minuty intensywny bieg + 2 minuty marsz
3 minuty intensywny bieg + 2 minuty marsz
Po dwóch miesiącach treningu biegam non stop 20 – 30 minut bez potrzeby marszu i zawsze zakańczam jogą rozciągającą.
W każdej pozycji wykonaj 5 głębokich oddechów i na koniec 10 min relaksacji.
Nadchodzi wiosna, więc już niedługo rozpoczynam bieganie na zewnątrz.
Joga dla biegaczy – rozciąganie po joggingu – zdjęcia zrobione w SENSES, w studiu jogi, gdzie prowadzę zajęcia i biegam.
0 komentarzy