Czego uczy nas Pierwsza Sutra Ery Wodnika? | Podcast #5

29-07-2019 | Podcast | 1 komentarz

Nauczyciel jogi kundalini — Yogi Bhajan — dał uczniom Pięć Sutr, które są wskazówkami, w jaki sposób żyć jogicznie w Erze Wodnika. Postanowiłam skupić się na pierwszej z nich, która głosi – patrząc, na drugiego człowieka zobacz  w nim siebie. 

Jak to rozumieć w normalnym życiu? Jak żyć w zgodzie z tą filozofią W dzisiejszym odcinku pomogę Ci lepiej zrozumieć lekcję, jaką daje Pierwsza Sutra Ery Wodnika.

Jednak na początek zachęcam Cię do wysłuchania trzeciego odcinka podcastu, w którym rozpoczęłam temat Ery Wodnika. Dzięki temu lepiej zrozumiesz poruszany temat. Link znajdziesz poniżej.

W tym odcinku dowiesz się: 

  • co oznacza i czego uczy  Pierwsza Sutra Ery Wodnika;
  • jak ją interpretuje i wykorzystuje w swoim życiu;
  • w jaki sposób postrzegać osoby bezdomne lub uzależnione;
  • czym jest medytacja białej tantry.

Zapraszam Cię do wysłuchania podcastu, jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej i zmienić swój sposób postrzegania drugiego człowieka.

Poprzedni odcinek o Erze Wodnika: https://open.spotify.com/episode/4afQxUGKjEnlkAVc4WZFaI

Transkrypcja podcastu:

Dziś opowiem o tym, jaki stosunek ma joga (czy joga kundalini) do osób biednych, żebrzących, do osób potrzebujących pomocy. Zostałam zainspirowana tym tematem dzięki jednej z uczestniczek moich zajęć, która praktykuje razem ze mną jogę kundalini. Dziękuję Ci, Iwono, za to pytanie, dlatego że przypomniałaś mi o tym temacie i o tym, o czym często sama myślę, kiedy widzę właśnie takie osoby potrzebujące pomocy.

Czym są sutry? Pięć sutr Ery Wodnika.

Sama mieszkam w mieście, w Kopenhadze, w takiej dzielnicy, gdzie takie osoby dosyć często są widoczne i gdzie spotykam się też z różnymi reakcjami na takie osoby żebrzące. Dzisiaj chciałam przypomnieć Wam troszeczkę też o podcaście, w którym mówiłam o Erze Wodnika. Osoby, które nie słuchały tego podcastu, serdecznie do niego zapraszam, dlatego że tam już wspomniałam troszeczkę o tym, o czym opowiem teraz, czyli o pięciu sutrach Ery Wodnika.

W Erze Wodnika nauczyciel duchowy Yogi Bhajan przedstawił nam pięć sutr. Sutry to są zdania, bardzo zwięźle sformułowane zdania, które określają zasady naszego życia: jak powinniśmy żyć jogicznie w tej nowej Erze Wodnika.

Pierwsza sutra na Erę Wodnika: Recognize the other person is you

Pierwsza sutra doskonale pasuje do naszego dzisiejszego tematu. Pierwsza sutra brzmi po angielsku: „Recognize the other person is you”, czyli „Rozpoznaj, że ta druga osoba jest tobą”. Co to dla nas oznacza? Przede wszystkim ta sutra, czyli to zdanie, ma trzy wymiary: ja, ty i wszystko, czyli jedność, wszechświat, nieskończoność.

Na tym moim zdaniem polega w ogóle cała filozofia jogi, bo joga oznacza właśnie takie zespolenie, zjednoczenie wszystkiego i rozpoznanie tego, że nie ma zróżnicowania na ty czy ja, na białe czy czarne. Joga jest po to, żebyśmy doszli do tzw. shunyi, czyli do takiego momentu, że wszystko sprowadza się do jedności, że wszyscy pochodzimy z tego samego jądra, z wszechświata, z tej nieskończoności.

Na tym polega praktyka jogi, abyśmy to rozpoznali. I właśnie ta sutra mówi nam o tym, że patrząc na inne osoby, patrząc na tę drugą osobę, rozpoznaj siebie. Nie odróżniamy się. Bo to jest właśnie cały problem naszej społeczności, naszego życia – że oddzielamy się od innych, czujemy się inni. A tak naprawdę właśnie na tym polega jogiczny styl życia, aby poczuć, że wszyscy jesteśmy tym samym.

Rozpoznaj, że druga osoba jest tobą – jak działa pierwsza sutra na co dzień?

Na czym to polega dosłownie, w takim normalnym życiu? Dla mnie przynajmniej chodzi o to, że kiedy spojrzę na inną osobę, mimo tego, że ta osoba wygląda inaczej, ma inny kolor oczu, włosów czy skóry, ale jak spojrzę jej głęboko w oczy, poświęcę temu kilka sekund, to zaczynam widzieć siebie w tej osobie. I nawet to często zauważam, kiedy oceniamy inne osoby, bo oceniając inne osoby, tak naprawdę oceniamy siebie. Np. gdy coś Ci się nie podoba w innej osobie, krytykujesz ją, to tak naprawdę nie krytykujesz tej osoby, tylko to coś, co Ciebie denerwuje tak naprawdę w Tobie, albo czego nie chciałabyś mieć. Ocenianie innych osób przekłada się na to, że my tak naprawdę oceniamy siebie.

Wróćmy do sutry: patrzysz na tę inną osobę, oceniasz ją, a tak naprawdę widzisz w niej siebie. Jest to doskonały dowód na to, że tak to właśnie funkcjonuje, tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Pierwsza sutra Ery Wodnika a osoby w trudnej sytuacji życiowej

Ale co z tymi osobami, które potrzebują pomocy? Ja mieszkam w Danii, w Kopenhadze, w takiej dzielnicy, gdzie jest bardzo dużo osób potrzebujących. Są to często osoby bezdomne, ale to są też osoby uzależnione czy to od alkoholu, czy nawet bardziej od narkotyków. Widzę takie osoby i spotykam się z różną reakcją innych na takie właśnie osoby. Spotykam się z tym, że ludzie tym osobom współczują. Czyli np. taka kobieta, która stoi pod supermarketem i chce pieniądze. I jest to jasne: widać to, że jest narkomanką i tak naprawdę te pieniądze, o które prosi, pewnie potrzebne są jej na to, żeby mieć znowu na następną dawkę narkotyków. I niektórzy ludzie współczują jej i dają jej te pieniądze.

Przeczytaj również  Czy emocje są złe? | Rozmowa z Kasią Zielińską | Podcast #19

Są też osoby, które gardzą, tak? Które patrzą na taką osobę z wyższością, z pogardą, że jak to jest w ogóle możliwe. Są osoby, które zupełnie ignorują. Są osoby, które patrzą z przerażeniem, ze strachem, boją się. Zwłaszcza dzieci boją się takich osób, mój syn na przykład, o którym zaraz wspomnę. I też są osoby, które patrzą z obrzydzeniem. Więc są różne reakcje na takie osoby.

A jak ja to wszystko widzę? Mój stosunek jest jogiczny, czyli tak, jak uważam, że joga na to patrzy, jest taki: spójrz na taką osobę, myśląc, że tą osobą mogłabyś być Ty. I to tłumaczę mojemu synowi, dlatego że mieszkamy tutaj i mój syn jest dosyć często świadkiem takich różnych sytuacji, gdzie są obecne właśnie takie osoby, i od małego już bywał czasami przerażony, więc mu tłumaczyłam zawsze, że taka osoba, która znalazła się w takiej sytuacji, że żebrze o pieniądze, bierze narkotyki – tak naprawdę ta osoba była taką samą dziewczynką czy chłopcem, jaką ja jestem, czy mój syn. Też miała rodziców. Też się urodziła i tak jak każdy z nas ma prawo do miłości.

Każdy z nas urodził się z miłości, z miłości wszechświata. Tylko nie każdy z nas miał takie warunki i okoliczności, aby tę miłość w sobie rozwijać i utrzymać, aby żyć z tą miłością. Czasami jako dzieci doświadczamy różnych traum, mniejszych lub większych, więc może taka osoba przeżyła coś strasznego i nawet czasami może to nie było nic aż tak bardzo strasznego z naszego punktu widzenia, ale dla tej osoby był to moment, w którym zeszła na inne tory. Czasami malutki błąd, malutka rzecz, może spowodować, że rozwalimy sobie nasze całe życie. Dlatego patrząc na taką osobę, wysyłam taką dobrą energię i miłość. I myślę sobie: przecież ta osoba też ma prawo żyć, kochać, być kochana. I rozwijać w sobie tę miłość, do czego wszyscy dążymy.

Celem naszego życia jest szczęście, żyć w szczęściu – jakkolwiek my to interpretujemy. A szczęście to nic innego, jak właśnie żyć w miłości, czyli otaczać się tą energią miłości. Więc taka osoba też ma do tego prawo. I niestety schodząc na takie, a nie inne tory, często szuka tej miłości inaczej, czyli właśnie w tych narkotykach czy w alkoholu, czy w jakimś innym uzależnieniu Dlatego nie powinniśmy patrzeć na takie osoby z pogardą, ignorować takich osób.

Jak pomagać bliźnim w potrzebie zgodnie z pierwszą sutrą Ery Wodnika?

Nie jestem też fanką dawania im pieniędzy, dlatego że zawsze wtedy boję się, że dając im pieniądze, to tylko wzmacniam ten rytm: że te pieniądze będą dalej na narkotyki i ta osoba będzie dalej brnęła na tej złej drodze. Z drugiej strony też wiem, że nie dając im pieniędzy, na pewno też ich nie uratuję, no bo jakoś sobie pewnie te rzeczy zorganizują, więc na tym to też nie polega.

A więc sobie myślę, jak można tutaj inaczej im pomóc. Czasami jak te osoby stoją pod sklepem i pytają o kilka groszy (najczęściej nie mówią oczywiście, że chcą na narkotyki czy na alkohol, tylko pytają, czy damy im kilka groszy na kawę, czy na coś do zjedzenia), wtedy najczęściej kupuję im coś dobrego.

W moim ulubionym supermarkecie jest takie miejsce z ciastkami. Jest takie moje ulubione duńskie ciastko. I wtedy kupuję też dla nich, bo sobie pomyślę, że ja mam ochotę na to i chciałabym, żeby też takiego czegoś spróbowały. Albo np. była też taka sytuacja, że stał mężczyzna, który prosił o kilka groszy na kawę, a przed naszym supermarketem jest moja ulubiona kawiarnia, więc poszłam do tej kawiarni, kupiłam mu kawę i przyniosłam mu tę kawę.

W taki sposób staram się im pomóc. Oczywiście wiem, że może w tym momencie to nie chodzi o tę kawę czy o to ciastko, ale chciałabym, żeby to był moment, kiedy te osoby poczują miłość. Że poczują, że ja im coś dałam właśnie z serca. Mam nadzieję, że tak czują. Może są rozczarowane, bo chciały te pieniądze, bo w tym momencie dla nich to jest najważniejsze, ale mam nadzieję, że chociaż to im da troszeczkę nadziei i może zmieni je. I tak to właśnie tłumaczę mojemu dziecku, żeby spojrzał na te osoby w taki sposób, że każdy z nas może być takiej sytuacji. W każdym momencie nam się takie coś może zdarzyć, w każdym momencie możemy wpaść w depresję i zejść na te inne tory.

Patrząc na osoby żebrzące, biedniejsze, potrzebujące pomocy, rozpoznaj w tych osobach siebie.

Co mówi joga o osobach żebrzących?

W Kopenhadze i ogólnie w Danii, nawet w Skandynawii, mamy dosyć silny socjal, więc wiem, że takie osoby mają pomoc z kraju, z rządu. Dostają pieniądze, więc im tych pieniędzy nie brakuje, bo mają na takie podstawowe środki, tylko po prostu przeznaczają te pieniądze na narkotyki czy na alkohol, i dlatego muszą stać i żebrać.

Przeczytaj również  Czym są i jak stosować olejki eteryczne? | Rozmowa z Magdaleną Nawrot | Podcast #31

Dlatego wiem, że dając te pieniądze, nie pomagam im. Ale wiem też, że w innych krajach, na przykład w Stanach, niekoniecznie są to osoby uzależnione – te, które żebrzą. Wiem, że bardzo często się też zdarza tak, że ktoś, kto żył normalnym życiem, nagle stracił wszystko i po prostu nie ma domu, nie ma pieniędzy, nie ma niczego, i musi stanąć i żebrać. Więc to jest zupełnie inna sytuacja, bo te osoby nie dostaną pieniędzy z socjalu i czasami może się zdarzyć tak, że taka osoba żebrze i naprawdę potrzebuje pieniędzy, bo chce nakarmić swoje dzieci. Więc nie wiem, jak bym się zachowała w takich sytuacjach, nie miałam nigdy możliwości, ale myślę, że stosunek jogi i naszego podejścia jogicznego byłby nadal taki, aby tym osobom pomóc. Nawet nie w taki sposób, żeby jednorazowo dać im pieniądze, ale może postarać się jakoś inaczej, dać im pomoc w inny sposób – w zorganizowaniu im pracy, znalezieniu kogoś, kto może potrzebuje osoby do pracy, coś takiego. Tutaj jest oczywiście dużo, bardzo dużo różnych możliwości. Również pomoc jednorazowa: zrobienie im zakupów, danie jakiejś kwoty pieniędzy, jeżeli wiemy, że ta osoba naprawdę potrzebuje tego w tym momencie.

Myślę, że jako jogini, powinniśmy właśnie cały czas przesyłać też dobrą energię, miłość – czyli nie tylko dać i z pogardą pomyśleć sobie, że my jesteśmy inni i lepsi, ale właśnie rozpoznać w tych osobach siebie.

Empatia w Erze Wodnika

Ciekawa jestem, jaki jest Twój stosunek do takich okoliczności. Mam nadzieję, że w komentarzu do tego podcastu też rozwiniemy ten temat i dacie mi znać, co na ten temat myślicie. Postanówmy sobie, że od teraz właśnie, patrząc na inne osoby, kilka sekund poświęcimy na to, aby spojrzeć takiej osobie w oczy, jeżeli to jest możliwe, albo po prostu spojrzeć na taką osobę i przez kilka sekund pomyśleć sobie: ja mogłabym być tą osobą. Zobacz siebie w tej osobie.

Nie musi to być koniecznie związane z takimi osobami już bardzo potrzebującymi pomocy. Spójrz też na inną osobę: na Twojego sąsiada, na Twoją mamę, na Twoje dziecko, na kolegę z pracy czy koleżankę. I pomyśl sobie – tak właśnie spójrz kilka sekund i pomyśl sobie: przecież to wszystko, co ta osoba ma w sobie, ja mam też. Wszyscy pochodzimy z tej jedności. Joga mówi o tym, skąd my pochodzimy i dokąd wracamy. Cała nasza praktyka jogi i naszego rozwoju duchowego polega właśnie na tym, żebyśmy doszli do tej shunyi, do tego momentu, w którym naprawdę czujemy, że jest coś więcej niż tylko nasze ciało fizyczne.

Medytacja białej tantry w jodze kundalini

W jodze kundalini często praktykujemy medytację. Jest to medytacja tzw. białej tantry. Polega ona na tym, że siedzimy z partnerem – obojętnie czy to jest mężczyzna, czy to jest kobieta, po prostu ktoś, kto siedzi naprzeciwko Ciebie – i patrzymy tej osobie głęboko w oczy. Są to dłuższe medytacje, które trwają od 31 do 62 minut.

Naprawdę jest to moment magiczny. Nieraz praktykowałam takie medytacje i muszę Wam powiedzieć, że jest to coś niesamowitego. Na początku jest to bardzo trudne – patrzeć takiej osobie głęboko w oczy. Szczególnie jeżeli to nie jest osoba, którą dobrze znasz – bo często takie medytacje robimy z osobą, która akurat usiądzie naprzeciwko nas, więc może to być troszeczkę krępujące. Ale kiedy już rozpoznamy i czujemy, jak to działa, to natychmiast widzisz, patrząc głęboko w oczy, i zaczynasz widzieć wszechświat.

Namawiam Cię do takiego ćwiczenia, żeby spróbować to zrobić z jakąś osobą. Patrz jej głęboko w oczy i nagle zobaczysz tam siebie. Zobaczysz swoje życie, zobaczysz swój cel, odpowiesz sobie na wiele pytań, które może Cię nurtują, na które nie miałeś do tej pory odpowiedzi. Muszę Wam powiedzieć, że takie medytacje pozwoliły mi na taką moją własną terapię. Problemy, nad którymi pracowałam często latami, rozwiązałam właśnie podczas jednej medytacji, bo nagle do mnie przyszły wszystkie odpowiedzi i rozwiązania, nad którymi pracowałam wcześniej.

Teraz za kilka dni wybieram się na festiwal kundalini jogi we Francji, na którym też będę praktykowała białą tantrę i będę właśnie robiła tę medytację. Obiecuję Wam, że nagram też podcast i opowiem więcej o tej medytacji, o tej białej tantrze – bo wiem, że to Was bardzo interesuje, pytacie też o to, także już niedługo zapraszam Was na jeden z następnych podcastów, w którym właśnie opowiem o tej medytacji: białej tantrze.

Dziękuję Wam za dzisiejsze spotkanie. Dajcie znać, jak Wam się podobało i jakie jest Wasze zdanie na temat podejścia do takich osób, o których mówiłyśmy wcześniej – osób biedniejszych, potrzebujących, uzależnionych. Jak Ty na nie patrzysz? Dziękuję. Sat Nam.

Podcast znajdziesz na platformach:

Spotify 

YouTube

Muzyka użyta w podcaście:

Hansu Jot – Sat Narayan Haree Narayan

1 komentarz

  1. Gosia

    Mnie kiedyś mój syn zapytał, czy jeżeli da takiej osobie pieniądze a ona wyda na alkohol/narkotyki to znaczy jest naiwnym. Tłumaczyłam mu, że to tak nie działa. .. Że dający czyni dobro a co tamta osoba zrobi z darem to jej los.
    Też nie daję pieniędzy -choć zdarzyło mi się to raz lub dwa i niestety trudno wyzbyć się poczucia bycia oszukanym, gdy widziałam na co ta osoba wydaje. Kupuję jedzenie, staram się patrzeć z miłością. To biedni, zagubieni ludzie. Ostatnio miałam takie zdarzenie, gdy szłam z psem do weterynarza. Mijałam grupę bezdomnych. Jeden z nich spojrzał na mojego psa i w jego spojrzeniu była czysta miłość i tęsknota…

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć! Mam na imię Aga. Jestem nauczycielką jogi z Kopenhagi. Z jogą jestem związana od ponad 20 lat. To nie tylko moja droga zawodowa, ale przede wszystkim ogromna pasja i sposób, w jaki żyję.

Zapraszam Cię do wyjątkowego świata jogi kundalini!

Przeczytaj artykuły na blogu, obejrzyj filmy na YouTube albo wysłuchaj mojego podcastu. A jeśli chcesz być ze mną na bieżąco, zaobserwuj mnie na mediach społecznościowych.

Zobacz więcej wpisów

Odbierz dostęp do bezpłatnego kursu

Od czego zacząć praktykę Jogi Kundalini?

Pozostań ze mną w kontakcie, zapisz się do mojego newslettera i odbierz dostęp do bezpłatego kursu.