Lubię zimową oprawę lutego. I nie tylko dlatego, że bliżej już do wiosny. Powodem są moje urodziny. Mimo że nie jestem już dzieckiem – według kalendarza – to nadal uwielbiam ten dzień i cieszę się na każde życzenia i małe prezenty od bliskich.
Obserwując moje życie zauważam, że czas przed urodzinami i w urodziny jest dla mnie kryzysowy i transformujący. Kiedy zbliża się luty (bo moje urodziny są 4 lutego), to nagle zdaję sobie sprawę, że chcę zmiany w życiu. Codzienność wypełniona rutynowymi aktywnościami, które przez większość roku lubię, nagle zaczyna mnie męczyć.
Czuję się nią obciążona. Znajduję w sobie siłę, aby w tym czasie powiedzieć “nie” rutynie i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Akceptuję moje przedurodzinowe potrzeby.
Pamiętam, jak kilka lat temu właśnie w lutym, zrezygnowałam z prowadzenia zajęć jogi w hałaśliwym fitness klubie, który był jednym z najpopularniejszych i prestiżowych w Kopenhadze. Ja nie czułam tego trendy fitnessowego klimatu i głośnej muzyki w przebieralni.
Właśnie na początku lutego staję się bardziej wrażliwa i wyczulona na to, co jest dla mnie dobre, a co nie powinno już mieć miejsca w moim życiu. Robię taki życiowy porządek moich priorytetów.
Dzisiaj zdałam sobie sprawę, dlaczego tak się dzieje i jestem wzruszona moim odkryciem.
Myślę, że moje urodziny są dla mnie przypomnieniem, co jest moją prawdą i powrotem do miłości.
Kocham siebie i szanuję, dlatego kieruję się tym, co daje mi szczęście i pełną satysfakcję. Chcę żyć tak, aby kochać każdy dzień mojego życia.
W te urodziny zrobiłam kilka postanowień:
- Codziennie poświęcam dla siebie minimum godzinę. Będzie to czas dla mnie i ze mną – z książką, maseczką, pilatesem czy tworzeniem czegoś kreatywnego.
- Od dziś rezygnuję z cukru i alkoholu. Tak naprawdę podjęłam tę decyzję w Nowy Rok. Zawsze lubiłam kieliszek wina od czasu do czasu, ale teraz mój organizm już tego nie chce.
- Od moich urodzin rezygnuję z prowadzenia zajęć hot yogi w innym bardzo popularnym studiu jogi. Skupiam się tylko na jodze kundalini, prenatalnej i kobiecej.
- Codziennie kontynuuję moją poranną praktykę jogi, która nie jest niczym nowym, ale chcę wspomnieć ją w mojej liście postanowień.
- Chcę spędzać jeszcze więcej czasu z moją rodziną i przyjaciółmi.
- Chcę tworzyć dla Was inspirujące i motywujące zajęcia jogi, warsztaty online i spotkania jogowe.
Jestem miłością.
0 komentarzy