Do medytacji Jupiter podchodziłam jak pies do jeża. Wydawało mi się nie do przezwyciężenia siedzenie w jednej pozycji przez tak długi czas. Podjęłam jednak decyzję i wzięłam udział w kursie. Po kilku tygodniach przerwałam i wróciłam do Jupitera po kilku miesiącach. Obecnie to już 18 tydzień. Medytację robię zawsze w niedzielę i mój umysł zawsze odkłada ją na sam koniec dnia, jednak gdy już zacznę to jestem ogromnie szczęśliwa. Od razu uruchamia się u mnie kreatywność, po kilku minutach dosłownie pomysły wręcz prześcigają się w mojej głowie, staram się wtedy posadzić je na chmurce i być tu i teraz. Po kilku tygodniach Jupitera odważyłam się zmienić pracę, co wcześniej wydawało mi się niemożliwe. Odszedł lęk, poczułam wolność i sprawczość. Mogę zatem powiedzieć, że Jupiter DZIAŁA !!!
Tantra – czym jest, na czym polega i jaki ma związek z jogą?
Tantra od wieków owiana jest tajemnicą, a na jej temat funkcjonuje wiele mitów. Właśnie dlatego dzisiaj chciałabym poruszyć ten temat i przedstawić Ci ją z innej strony. Kiedy słyszymy słowo tantra, to prawdopodobnie, pierwsze skojarzenie, które się pojawia, dotyczy...
0 komentarzy