Osoby, które chcą zacząć swoją przygodę z medytacją, bardzo często zastanawiają się, jaka pora będzie odpowiednia. Czy któraś z pór dnia jest lepsza niż inne? Lepiej medytować rano czy wieczorem? Zaufać internetowi, swojemu nauczycielowi jogi, czy może sobie i swoim preferencjom? Przyjrzyjmy się temu.
Czym jest medytacja?
Zacznijmy może od tego, czym w ogóle jest medytacja. Pozwala nam ona kontrolować nasz umysł. Często jest tak, że to umysł steruje nami, a nie tak powinno to wyglądać. To umysł jest dla nas, nie my dla niego. To my powinniśmy decydować, kiedy i jak go używamy. I właśnie w osiągnięciu tego pomaga nam medytacja.
Ale to nie wszystko. Medytacja pozwala nam oczyścić umysł od nadmiaru niepotrzebnych myśli i bodźców. Regularna medytacja pozwala nam na uwolnienie nagromadzonych w naszej głowie spraw z całego dnia czy kilku dni. To rodzaj codziennej higieny dla umysłu. Tak jak codziennie myjesz zęby, tak warto codziennie oczyścić swój umysł.
Lepiej medytować rano czy wieczorem?
Prawda jest taka, że decyzja ta zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. To Ty znasz swój plan dnia, wiesz, jakie masz zasoby, i kiedy medytacja przysłuży Ci się najbardziej. Jest jednak kilka kwestii, które być może pozwolą Ci zdecydować, jeśli jest Ci wszystko jedno.
Zdecydowana większość joginów nie ma dylematu, czy medytować rano, czy wieczorem. Najczęściej wybierają medytację poranną. Ja również. Ciężko to wytłumaczyć, ale wokół panuje wtedy niesamowita cisza, wszystko dopiero budzi się do życia, energia jest wtedy czysta i niczym niezmącona. Jeśli zapytasz jakiegoś nauczyciela jogi o to, czy medytować rano, czy wieczorem, najpewniej poleci Ci medytację poranną.
Wybierając tę medytację, zdecyduj się najlepiej na medytowanie jeszcze przed wschodem słońca. Zapewniam, że gdy choć raz spróbujesz, pokochasz tę porę na medytację. Jest w niej coś magicznego, jakkolwiek to brzmi.
Medytacja poranna pozwala wspaniale rozpocząć dzień. Skupiamy się wtedy na sobie, nie pędzimy, nie spieszymy się, nie myślimy o piętrzącej się liście zadań na dziś. Jesteś tylko Ty. Przyglądasz się sobie, zamiast oglądać cudze życie na Instagramie czy analizować wydarzenia ze świata. Daj sobie ten czas, jeśli tylko możesz. Chwila takiej porannej refleksji pozwala obudzić lepiej niż kawa, spróbuj.
Dobrze, ale czy w takim razie medytacja wieczorna nie ma sensu? Oczywiście, że ma! Odpowiednio wybrana medytacja pozwoli Ci się wyciszyć, ukoić skołatane ciężkim dniem nerwy czy zapomnieć, choć na chwilę, o wszelkich nieprzyjemnościach, jakie być może Cię w ciągu dnia spotkały. Poza tym pamiętaj, że medytacja jest formą higieny naszego umysłu, więc wieczorna pora jest jak najbardziej odpowiednia na uwolnienie go od spraw codziennych. Zapraszam do przeczytania wpisu o wieczornej rutynie, gdzie dowiesz się, co jeszcze pomaga się wyciszyć przed snem: Pomysły na wieczorną rutynę.
Czy są jeszcze jakieś różnice między medytacją poranną i wieczorną?
Tak naprawdę możesz wybrać dowolną medytację, która Ci odpowiada, bez względu na porę dnia. Musisz mieć jednak na uwadze, że niektóre medytacje Cię pobudzą, a inne wyciszą. W dodatku jeśli medytujesz z mantrą, pamiętaj, że one również mają różne działanie. O rodzajach medytacji możesz poczytać w tym wpisie: Medytacja w jodze kundalini. Z kolei na moim kanale na YouTube znajdziesz wiele medytacji, z których z pewnością wybierzesz dla siebie odpowiednią.
Czy mogę medytować tylko rano i wieczorem?
Oczywiście, że nie! Możesz medytować o takiej porze dnia, która Ci odpowiada. Medytacja jest dla Ciebie. Ma Ci służyć, a nie nastręczać kłopotów. Jeśli nie masz wystarczająco dużo przestrzeni na to, aby medytować rano czy wieczorem, medytuj w ciągu dnia. Mój mąż np. robi sobie przerwę w pracy i wtedy medytuje.
Możesz być spokojna, medytacja zadziała i przyniesie Ci korzyść bez względu na to, którą porę dnia wybierzesz. Jeśli masz wciskać medytację na siłę w swój poranek czy wieczór, lepiej pomedytuj wtedy, kiedy masz czas i przestrzeń.
O czym jeszcze pamiętać, rozpoczynając swoją przygodę z medytacją?
Myślę, że przede wszystkim o tym, żeby ją zaplanować w swoim harmonogramie dnia. Jeśli założysz, że czas na medytację znajdzie się sam, gdzieś pomiędzy innymi zadaniami, gdy będziesz miała wolną chwilę, najprawdopodobniej albo nigdy do niej nie dojdzie, albo będziesz medytować raz na dwa tygodnie. Ustal sama ze sobą, że będziesz medytować między godziną X a Y i traktuj to jako swój priorytet. Tylko regularna medytacja przyniesie Ci wymierne korzyści.
Po drugie warto wyznaczyć sobie ilość dni danej medytacji. W jodze kundalini bardzo często wyznacznikiem jest 40 dni. Polecam Ci to. Na początku oczywiście wypróbuj różne medytacje, żeby znaleźć taką, która Ci odpowiada. Jeśli już znajdziesz tę odpowiednią dla siebie, praktykuj ją przez 40 kolejnych dni. Zobaczysz, że zadzieje się magia.
Warto też ustalić ze sobą, ile minut będzie trwała nasza medytacja. Nie wybieraj zbyt długiego czasu na początku, bo się zniechęcisz. Możesz medytować nawet przez 3 minuty. Nie wierz w to, co widzisz w filmach, gdzie ktoś przez godzinę siedzi w całkowitej ciszy i kontempluje. Oczywiście jest to możliwe i wielu joginów właśnie tak medytuje, ale jest to bardzo trudne. Ja polecam metodę małych kroczków.
Jakie korzyści przyniesie Ci medytacja?
Poza tymi, o których już wspomniałam, jak oczyszczenie umysłu i dążenie do jego równowagi, jest jeszcze szereg innych zalet medytacji.
Medytacja pomaga w redukcji stresu. Pomyśl tylko – oczyszczając codziennie swój umysł z negatywnych zdarzeń, myśli i bodźców, pozbywamy się z naszej głowy różnych stresorów. Jest to niebywała zaleta medytacji – bo kto dziś żyje bez stresu? Towarzyszy on nam na każdym kroku.
Kolejną korzyścią, jaką może nam przynieść medytacja, jest rozwój naszej intuicji. O tym, jak ważną rolę w naszym życiu ona odgrywa, jeśli tylko jej na to pozwolimy, chyba nie muszę nikogo przekonywać. Osoby, których intuicja jest wysoko rozwinięta, są pewne siebie, mają wysokie poczucie własnej wartości, czują się wolne od cudzych ocen. Są otwarte na doświadczanie, opanowane, optymistycznie nastawione do życia i wytrwałe.
Medytacja może pomóc Ci to wszystko osiągnąć. Daj jej więc szansę. Mam nadzieję, że przekonałam Cię do spróbowania!
0 komentarzy