Od paru dobrych lat zauważyłam coraz większe zainteresowanie tematem medytacji. Jestem zadowolona z tej „mody” – wiem, że to nic złego! Jestem szczęśliwa, że coraz więcej osób odkrywa, ile korzyści płynie z tej praktyki! Medytacja wpływa na nasze zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Pozwala nam oczyścić umysł i uporać się z myślami. Jeśli chcesz dowiedzieć się na jej temat więcej, czytaj dalej!
Co daje nam medytacja?
Jak już wcześniej wspomniałam, medytacja pozwala się nam uspokoić, oczyścić umysł. Jednak warto też mieć świadomość, że nie zawsze tak się dzieje! Niejednokrotnie medytacja uruchomiła we mnie skrajne emocje: od głębokiego smutku, płaczu po rozdrażnienie. To zupełnie naturalna sprawa. W życiu musimy mierzyć się z naszymi emocjami, nie wolno ich wygłuszać.
Ważne jest to, że podczas medytacji, choć przez moment po prostu jesteśmy ze sobą. Nic wtedy nie robimy, nie myślimy o obowiązkach, rzeczach, które na nas czekają (a przynajmniej nie powinnyśmy, bo medytacja kieruje nasze myśli na to, co tu i teraz, na uważność). Zastanów się: kiedy ostatnio znalazłaś chwilę tylko dla siebie?
O tym też wspomniałam na początku, ale powtórzę raz jeszcze. Medytacja działa na nasze zdrowie, m.in. pozytywnie wpływa na układ nerwowy. Będzie równoważyć też układ hormonalny. Poprawia krążenie, ureguluje ciśnienie krwi. Działa także na… urodę! Wiele moich kursantek chwali sobie medytacje — zresztą, sama po medytacji widzę u siebie ogromną różnicę. Oczy są błyszczące, widać bijący od nas blask!
Co jeszcze robi medytacja? Wzmacnia naszą intuicję! Jak wiadomo, intuicja to nasz wewnętrzny głos, który podpowiada nam, co robić, jakie decyzje podjąć. Często podczas życia ją wygłuszamy — pora, aby odzyskała swoją moc!
Czym jest medytacja?
Mówi się, że medytacja to stan całkowitej błogości. Jest to prawda, ale nie martw się, jeśli nie potrafisz tego utrzymać. Wystarczy, że będzie to trwało choć trzy sekundy! Najważniejsze jednak jest to, aby być ze sobą, postarać się nie myśleć (tak by było najlepiej, ale wiem, że przynajmniej na początku ciężko jest wygonić wszystkie myśli z głowy) albo chociaż mierzyć się ze swoimi myślami. Akceptować je i pozwolić płynąć dalej. 🙂
Nie przejmuj się, jeśli podczas medytacji, zamiast błogości poczujesz złość i niepokój. Tak też się czasem zdarza i jest to zupełnie naturalne. Powiem więcej — czasem jest to potrzebne! Jesteś w procesie. Nie zawsze będzie przyjemnie, ale czasami potrzebujemy tego, aby całkowicie pozbyć się złych emocji. Stąd takie uczucia!
Czego uczy medytacja?
Medytacja uczy miłości do siebie, wyrozumiałości. Pozwala odkryć swój wewnętrzny potencjał, poznać i polubić swoje słabe strony. Uczymy się też rzecz jasna tych lepszych! Pamiętaj, nie oznacza to, że trzeba dążyć do perfekcjonizmu.
Z jogicznego punktu widzenia jesteśmy przysłani na ziemię, aby przejść jakiś proces, rozwinąć się. Pozwólmy sobie na to! Medytacja nam w tym pomoże.
Jeśli już trochę popraktykujesz i odkryjesz wszystkie korzyści, to możliwe, że będziesz chciała zarazić tą nową pasją swoich domowników i przyjaciół. Mała rada — nie rób tego! Działanie na siłę niczego nie da. Niech dane osoby odkryją to same. A wierzę, że to zrobią, gdy tylko spojrzą na Ciebie! Musi jednak minąć trochę czasu.
Jak zacząć?
Wiesz, jakie jest największe wyzwanie początkujących? Wysiedzieć w tej pozycji bez bólu! 🙂 Nie martw się — tak ma absolutnie każdy. Dlatego też na początku praktykujemy jogę. Właściwie to do tego joga została stworzona!
Pamiętaj, że nie musisz zaczynać od medytacji na macie. Może być to krzesło, sofa, cokolwiek! Nie chodzi tu o to, aby jak najbardziej się zmęczyć. Niech wygoda będzie Twoim priorytetem!
Jak jednak zacząć? Najpierw trzeba wybrać medytację. Sama jestem najbardziej wciągnięta w medytację jogi kundalini (o tych więcej pisałam w tym tekście: Jak wyrobić w sobie nawyk codziennej medytacji?), więc o tej opowiedzieć Ci mogę najwięcej, ale rzecz jasna, istnieje jeszcze kilka innych. Ważne, abyś wybrała taką, która Ci najbardziej odpowiada. O medytacjach opowiadam też na moim kanale na YouTube — zachęcam Cię do sprawdzenia!
Jakie są metody medytacji?
Teraz wymienię kilka najpopularniejszych metod medytacji. Może ich być więcej. Sama odkryj, która z nich będzie dla Ciebie najbardziej odpowiednia.
- W całkowitej ciszy — może się wydawać najprostsza, ale to wcale nie jest taka prosta sprawa! Jesteśmy obecnie przebodźcowani, stąd cisza, wbrew pozorom, może okazać się dużym wyzwaniem.
- Z mantrą — pozwala skupić się na mantrze, co więcej, śpiewając, dotykamy językiem meridian, co dodatkowo stymuluje nasze układy.
- Medytacja z mudrą, kiedy palce dłoni układają się w konkretny kształt i odpowiednio stykają ze sobą.
- Z oddechem — na ten moment to moja ulubiona medytacja, która zawiera w sobie elementy oddechowe.
- Kiedy obserwujesz swoje myśli — tu najważniejsze jest to, abyś z nimi nie walczyła, pozwoliła im swobodnie płynąć i zachowała pozycję obserwatora!
Jak długo i gdzie medytować?
Kolejna sprawa: wyznacz sobie, jak długo będziesz medytować. Chodzi tu rzecz jasna zarówno o minuty, jak i o dni! Wyznacz sobie cel i nie odpuszczaj. Pozwól wyrobić sobie nawyk. Niech codzienna medytacja stanie się tak oczywista, jak mycie zębów!
Następnie wyznacz sobie swoje miejsce medytacji. Warto wybrać też czas. Uprzedź domowników, że w tym czasie medytujesz i nie możesz pozwolić na to, aby ktoś Cię w tym momencie rozpraszał.
Chciałam jednak dodać jeszcze jedną rzecz. Nie ma „nieudanej” medytacji, a wyzwania, które w jej trakcie napotkasz, też są ważne. Co chwilę coś Cię denerwowało? Może dzieci przeszkadzały? Hałas za oknem? Nie martw się! Dojdziesz do takiej wprawy, że nauczysz się całkowicie odcinać od odgłosów i bodźców z zewnątrz. Zobacz, co trzeba zmienić, do czego się przyzwyczaić. Pamiętaj — obserwuj swoje myśli, one wskażą Ci drogę!
Co robić po medytacji?
Przede wszystkim daj sobie jeszcze chwilę. Postaraj się być w ciszy. Nie bierz od razu telefonu do ręki. Pozwól sobie na moment w spokoju, ze swoimi myślami. Nie otwieraj od razu oczu. Weź kilka głębokich oddechów i dopiero później, powoli „wróć”.
Nie rzucaj się od razu w wir obowiązków, niech ciało odrobinę odpocznie. A później? Cóż, rozkoszuj się dobrym dniem albo wieczorem. Jestem przekonana, że od razu poczujesz różnicę. Zrobić coś dla siebie przyjemnego to naprawdę fantastyczna rzecz. Pamiętaj, że warto codziennie dbać o swoje ciało, o swoją psychikę. Postaw siebie na pierwszym miejscu. Z jogicznego punktu widzenia jeśli nie kochasz siebie, nie jesteś w stanie dać miłości światu. Bardzo się z tym zgadzam!
Więcej medytacji znajdziesz na moim kanale na YouTube oraz w naszej jogowej społeczności — Sat Nam Klubie, gdzie w ramach subskrypcji masz dostęp do bogatej bazy wiedzy i biblioteki materiałów: pozycji, medytacji, mudr, mantr. Dołącz do nas i żyj tak, aby kochać każdy dzień swojego życia!
0 komentarzy