Jak często masz poczucie, że całe Twoje życie to jeden wielki maraton? Codziennie wita Cię niekończąca się lista zadań, jesteś wiecznie w gotowości do działania, a do tego nakładasz na siebie presję, żeby „ogarniać”, być silną i nikogo nie zawodzić.
To może być znak, że wpadłaś w tryb przetrwania. I nie jesteś w tym sama. Wiele kobiet żyje tak przez lata, nie wiedząc nawet, że to, co czują, to nie jest ich „normalny stan”, ale odpowiedź organizmu na przewlekły stres.
W tym artykule opowiem, czym dokładnie jest tryb przetrwania, jak wpływa na Twoje ciało i emocje oraz jak joga kundalini może pomóc Ci stopniowo z niego wyjść – i wrócić do siebie.
Czym jest tryb przetrwania?
Tryb przetrwania to stan, w którym Twój organizm, dosłownie, próbuje przeżyć. To nie przenośnia, a biologiczny mechanizm, który włącza się, gdy Twój układ nerwowy odbiera otoczenie jako niebezpieczne. Działa to na zasadzie reakcji: walcz – uciekaj – zamarznij.
W trybie przetrwania Twoje ciało produkuje więcej kortyzolu i adrenaliny, mięśnie są napięte, oddech płytki, a myśli pędzą jak szalone.
Tryb przetrwania dawniej, a obecnie
Takie reakcje: walcz – uciekaj – zamarznij miały sens, kiedy człowiek uciekał przed drapieżnikiem. Dziś tym „tygrysem” bywa skrzynka mailowa, wiadomość od szefa, przeciążenie obowiązkami, trudne relacje, samotność. I choć zagrożenie nie jest fizyczne, to Twoje ciało nie odróżnia stresu psychicznego od realnego niebezpieczeństwa.
Co się dzieje, gdy jesteś w trybie przetrwania?
Tryb przetrwania może przejawiać się bardzo różnie. Oto najczęstsze objawy, które obserwuję u innych (i które sama dobrze znam z przeszłości):
- Ciągłe napięcie w ciele, szczególnie w barkach, karku, brzuchu i biodrach.
- Trudność z pełnym oddechem.
- Uczucie bycia „na krawędzi” – łatwe wpadanie w irytację lub płacz;
- Problemy ze snem (albo z zasypianiem, albo z budzeniem się w nocy)
- Zanik radości, twórczości, seksualności
- Trudność z podejmowaniem decyzji – „odcięcie” od intuicji
- Przekonanie: „muszę dać radę” zamiast pytania: „czego naprawdę potrzebuję?”
W trybie przetrwania jesteśmy odcięte od ciała, od emocji, od siebie. I choć z zewnątrz wszystko może wyglądać dobrze – w środku czujemy, że coś jest nie tak. W tym stanie bardzo trudno „poczuć więcej”, bo tryb przetrwania ma za zadanie nas chronić, więc „wyłącza” czucie dla naszego bezpieczeństwa.
Tylko że jeśli za długo w tym trybie zostajemy, przestajemy czuć nie tylko lęk… ale też radość, zachwyt, spokój.
Dlaczego tak wiele kobiet trwa w trybie przetrwania?
W dużej mierze to efekt naszej kultury. Od najmłodszych lat uczymy się, że mamy być silne, samodzielne, produktywne. Uczymy się działać, dowozić, pomagać innym. Pozwalamy przekraczać własne granice dla dobra innych, zamiast zatrzymać się na chwilę i poczuć, czego naprawdę potrzebujemy.
Do tego dochodzą wzorce wyniesione z domu, traumy z dzieciństwa, ale również brak wsparcia emocjonalnego i społecznego. Później przychodzi codzienność: praca, relacje, macierzyństwo, nowe obowiązki. Stąd już tylko krok do tego, by przetrwanie stało się jedynym znanym nam sposobem funkcjonowania.
Jak joga kundalini pomaga wyjść z trybu przetrwania?
Być może teraz Cię zmartwię, ale joga kundalini nie jest szybką receptą. Jest za to narzędziem do głębokiej transformacji. To praktyka, która działa na poziomie fizycznym, energetycznym i emocjonalnym.
Poznaj konkretne elementy jogi kundalini, które pomogą Ci opuścić tryb przetrwania:
1. Oddech – Twój klucz do regulacji
W trybie przetrwania oddech staje się płytki i szybki, przez co nie dotleniasz odpowiednio swojego ciała. W jodze kundalini uczymy się oddychać głęboko, przeponowo, z uważnością. Taki oddech uspokaja i jest natychmiastowym sygnałem dla układu nerwowego: „jesteś bezpieczna”.
Regularna praktyka pranajamy (technik oddechowych) przywraca ciału poczucie spokoju i równowagi.
2. Ruch – rozpuszcza napięcie
Krije, czyli sekwencje ruchów w jodze kundalini, często aktywują biodra, brzuch, ramiona, czyli miejsca, gdzie najczęściej gromadzi się stres. Ten ruch jest nie tylko fizyczny. Z czasem puszczają też emocje, które były zablokowane w ciele i zaczynasz czuć więcej.
3. Mantry – uzdrawiające wibracje
Tryb przetrwania to często natłok wewnętrznych krytyków i lękowych myśli. Mantry pomagają przenieść uwagę z głowy do serca. Ich wibracje regulują pracę mózgu i pomagają się wyciszyć.
Powtarzając mantry, uczysz swój umysł nowych ścieżek – nie tych pełnych strachu, ale tych pełnych mocy.
4. Medytacja – przestrzeń na „bycie”
W trybie przetrwania trudno usiedzieć w ciszy, ale właśnie dlatego tym bardziej warto próbować. Nawet kilka minut medytacji dziennie może sprawić, że poczujesz większy spokój i kontakt ze sobą.
Medytacje kundalini są prowadzone, często towarzyszy im mantra lub oddech i dzięki temu są przystępne nawet dla początkujących.
Z trybu przetrwania do życia w połączeniu
Joga kundalini nie usuwa problemów z dnia na dzień, ale pokazuje, że możesz przestać na nie reagować z poziomu napięcia i lęku, a zacząć z uważnością, czułością i mocą.
Zaczynasz czuć swoje ciało, ufać swojej intuicji i wybierać to, co Cię karmi – a nie tylko to, co wypada. Tak właśnie wracasz do siebie – z trybu przetrwania do życia w obecności.
Chcesz zrobić pierwszy krok do wyjścia z trybu przetrwania?
Jeśli czujesz, że to czas, by w końcu wyjść z trybu przetrwania, zapraszam Cię do dołączenia do Sat Nam Klubu, największej w Polsce wirtualnej szkoły jogi kundalini z praktykami na żywo. To bezpieczna przestrzeń, w której możesz zacząć swoją przygodę z jogą we własnym tempie, ze wsparciem i bez presji.
Wierzymy, że czasem, zamiast nieustannie ścigać się z samą sobą i wciąż udowadniać sobie, że dam radę, można zwolnić, by poczuć więcej. I do tego serdecznie Cię zachęcam.
Kliknij poniżej i dowiedz się więcej o Sat Nam Klubie.
SAT NAM KLUB
0 komentarzy